czwartek, 14 kwietnia 2016

Rubieże przyzwoitości

Nocą odwiedzał będę twoje sny
i grawerował każdą z żył,
zdobiąc je w burze i huragany;
tłukąc szklane mury
pokerowej twarzy serca
i sadząc winnice białych róż
w karmazynowym ogrodzie.

Z tektoniczną mocą
zwilżę każdą z rys na ciele
- nie kolorem i smakiem łez,
a sokiem
z sekretnie skrywanych owoców.


Dzień minie przetartym szlakiem
na tablicy śpieszącego zegara.
O zmierzchu zaśpiewasz kołysankę,
wyjmiesz ze szkatułki szafirowe migdały
i zaprosisz
magika zmysłów i kobiecości
- z własnej, nieprzymuszonej woli.

Niech w tobie będzie śnił.

14 kwiecień 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz